
Teraz,
kiedy prawie wszyscy potracili weny, nie maja ochoty albo po prostu im się nie chce( i oczywiście maja do tego pełne prawo:))
ja nie rozsataje sie z aparatem...
I dobrze mi z tym.
Jednak, brakuje mi Waszych słów, mysli, obrazów...
Bardzo!
Ostatnio...
przestałam czekać, na to, co ma mnie spotkać...
wychodzę temu naprzeciw...
poznaje ludzi których zawsze chciałam poznać...(tak, mam to szczęście:))
bywam w miejscach w których zawsze chciałam sie znaleść...
pisze listy, słucham muzyki, spełniam marzenia...
robię to, co zawsze chciałam robić...
A spacerując, czuję wiosnę w powietrzu...:)
Tak,
...ostatnio czuję się szczęśliwa, bardziej, niż kiedykolwiek! !
Udanego weekendu kochani!!
Też tak chcę!
OdpowiedzUsuńFajne codzienne momenty uchwyciłaś :)
Dziekuję!
UsuńWidocznie właśnie wskoczyłaś na swoją własną ścieżkę. Odnalazłaś ją!
OdpowiedzUsuńTylko wtedy nie ma mowy o traceniu weny, bo robisz to, co jest Twoim życiem i nie zastanawiasz się, czy masz wenę czy nie. Nie wypowiadasz nigdy tego zdania pełnego wątpliwości. To wspaniałe!
Dlatego te zdjęcia powyżej wyglądają, jakby były skąpane w złocie.
To szczęście.
Pieknie to nazwałaś:)).
UsuńZawsze chciałam, żeby fotografia tak właśnie płyneła ze mną przez życię, nie od czasu do czasu i od przypadku, tylko tym samym, równoległym nurtem. To wspaniałe uczucie!.
Pozdrawiam serdecznie
jak fajnie przeczytać, że ktoś spełnia marzenia :) fajnie, że masz chęci i, co nie mniej ważne, możliwości, by robić to, co lubisz. cieszę się, bo takie słowa uskrzydlają, dodają otuchy i motywują również mnie ;) co do aparatu, również się z nim nie rozstaję i uczę się dostrzegać i utrwalać piękne chwile każdego dnia. a Twoje zdjęcia ogromnie lubię. lubię je, bo mają duszę.
OdpowiedzUsuńZdjecia z duszą...piekny komplement:), dziękuję Kitty!!
UsuńStaram się nie oczekiwać od życia zbyt wiele, wtedy znacznie lepiej:))
Pozdrawiam!
Brzmi tak łatwo... Oby tak właśnie chciały się nam spelniac marzenia.
OdpowiedzUsuńJednak zajęło mi to kilka dobrych lat..., nic samo nie przychodzi, prawda?:))
UsuńPozdrawiam!
Pani Wiosna to Ty :D
OdpowiedzUsuń:)))))
UsuńJa chyba też się tak czuję, chociaż nie robię zdjęć zupełnie.
OdpowiedzUsuńChyba najdłuższa odkąd pamiętam moja fotograficzna przerwa.
To wspaniale!, widocznie co innego teraz daję Ci szczęście. Najważniejsze to umieć wsłuchac sie w siebie i swój głos, i iśc za nim.
Usuńpozdrawiam!
Fragment o braku weny, to dokładnie o mnie. Na moim blogu smętnie wisi zdjęcie sprzed świąt. Prawie nie tykam aparatu, co w moim wypadku równa się kiepskiemu nastrojowi, ale kiedy czytam takie słowa i widzę takie zdjęcia, to mimowolnie się uśmiecham. Będę zaglądać tu po dawkę energii, może wreszcie przejdzie mi ta paskudna niemoc. Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńZapraszam bardzo! i ciesze się, że może tak być:))
Usuńpozdrawiam!
oddaj,choć odrobinkę tego poczucia szczęścia:)
OdpowiedzUsuńpo cichy wierzę,że wiosna będzie pewnym przełomem i poczuję się podobnie,jak Ty teraz:)choć pichcąc zawsze odczuwam radość,chociażby z dzisiejszej,zwykłej pomidorowej z brązowym ryżem i kromką chlebka z ziołami;)
i patrząc na tak wysublimowane,tętniące naszym życiem fotografie!
pozdrawiam ciepło!
Monisiu, ja o właśnie takich sprawach piszę...:), prostych przyziemnych, codziennych...o tym, że właśnie udało mi sie upiec kolejnych wspaniały chleb, albo zdjecie, które naprawdę mnie zachwyciło:))). To jest szczęście!!
Usuńpozdrawiam!
Zazdroszczę tego stanu ducha. Wewnętrznego szczęścia. Czekam- może faktycznie gdy już poczuję wiosnę w powietrzu i u mnie się odmieni? Póki co -12 stopni i jedyne co czuję to szczypiący w policzki mróz :)
OdpowiedzUsuńJagodo..., przestań czekać tylko wczuj sie w rytm który płynie w Tobie właśnie teraz. Tylko tak znajdziesz szczęście!
UsuńAguś, nawet nie wiesz jak się cieszę!
OdpowiedzUsuńFotografie są piękne. Tak po prostu i nadzwyczajnie.
Faktycznie, poznanianie ludzi i miejsc, które zawsze się chciało poznać to coś absolutnie fantastycznego.
I tych ludzi i te miejsca, o których się nie maiło pojęcia, a są równie wspaniałe.
To prawda, że wychodzisz na przeciw - to piękne.
Nikomu się nie chce, to też prawda.
Niestety chyba ja też do nich należę. Chyba już o tym wiesz.
Na prawdę cudownie czyta się, że spełniasz marzenia, piszesz listy, słuchasz muzyki, pieczesz.
Ja tez ostatnio walczę z czasem.
Przeważnie kończy się tylko na myślach.
O słuchaniu muzyki itd.
Pracuję.
:)
Do napisania, Aguś!
Wszystkiego tego, co masz, aby trwało!
Buziaki!
Dziękuję Toniu, mam nadzieję, że praca jest w jakimś stopniu też przyjemnością!
UsuńPozdrawiam!
Trafiłaś w samo sedno! Ja też ostatnio mam brak weny na cokolwiek... ale dobrze, że u Ciebie jest bo i efekty bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńDziekuje owiecko:)), życzę zatem poprawy formy:))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
...i nie rozstawaj sie z aparatem , nie rozstawaj bo pieknie tu u ciebie, tworczo i w klimacie...
OdpowiedzUsuńmielego niedzielnego wieczoru
Pa!
Nie zapowiada sie na zmiany, mam nadzieję, że bedzie twórczo i klimatycznie zawsze:))
UsuńDziekuję!
Buźka!
Piekne te uchwycone chwile.
OdpowiedzUsuńI to co piszesz cieszy bardzo!! :)) Oby te chwile trwaly i trwaly! Jak najdluzej!
Usciski Kochana!
Agniesiu, dziekuję!!
UsuńPs. wysłałam @:)
Ściskam mocno!
Od patrzenia na Twoje zdjęcia i czytania Twoich słów moje nastawienie robi się bardziej pozytywne;)
OdpowiedzUsuńKorzystaj z tego czasu, wyciskaj do ostatniej kropli!
Udanego tygodnia!
Aniu, wyciskam wyciskam:))), ile się da!!
UsuńBuziaki!
inspirujesz i zarażasz swoim optymizmem innych, pięknie opisujesz rzeczywistość i uwieczniasz ją na zdjęciach... takich ludzi jak ty powinno być więcej na Ziemi :)
OdpowiedzUsuńKasiu, aż sie zarumieniłam... dziekuję!!
UsuńPozdrawiam Cie!
tak się cieszę...:))przecudne fotografie..widać na nich Twój spokój, zatrzymanie się w tym intensywnym biegu, jakbyś rozciągała czas-jak gumę..:)tego mi właśnie teraz trzeba..
OdpowiedzUsuńnapiszę maila niedługo do Ciebie!
uściski ogromne!
J
Tak więc czekam:))), mam nadzieje z dobrymi nowinami:))
UsuńUściski!!
Agnieszko... i niech ten stan trwa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziekuje:))
OdpowiedzUsuńwspaniałe, miejskie kadry!
OdpowiedzUsuńbędę zaglądać ciągle! :)
Julia...milo mi, dziekuje:))
OdpowiedzUsuń