Agnieszko, Twoje fotografie dają ukojenie. Potrzebowałam tego! Dziękuję Ci bardzo.
Ruskie to też jedne z moich ulubionych. Ale najbardziej lubię z bobem i szpinakiem, czekam zawsze na sezon letni po to żebym mogła je zrobić i zjeść;););)
Ten wałek to chyba taki bardzo osobisty? Ja też mam taki sprzęt kuchenny (otwieracz do konserw), który jest brzydki i trudny w obsłudze (trzeba sposobem), ale w życiu bym się go nie pozbyła, bo to prezent od Osoby, która była jedną z najważniejszych w moim życiu;)
Agnieszko, ściskam mocno! Cieszcie się tym wspólnym czasem!
Uściski!
PS Jeśli chodzi o fotografię analogową to jesteś moim niedoścignionym wzorem;)
Aniu, do wałka mam duzy sentyment, z wielu przyczyn:) mam nadzieje, że sie razem zestarzejemy:):) nie wiem co odpisać na PS...bardzo mi milo, ale jakośc trudno mi to przyjac do wiadomości;);) dlaczego niedoścignionym...?:)
wszystkie zdjęcia są piękne, ale drugie od początku i drugie od końca podobają mi się najbardziej. bo ogrodzenia, bramy to moje małe miłości ;) i zawsze im też robię zdjęcie i kamienice!! a jeszcze takie świetne duże wąskie okna i zapalone światło, przez co można zaglądać do środka.. wyśmienite!
Agnieszko!cóż za piękna atmosfera w Twoim otoczeniu:)brak mi słów.a ostatnia fot.tak ciepła,magiczna,nastrojowa. ja w domku dopiero w piątek/już układam w myślach świerkowe dekoracje:)
Agnieszko! Zdiecia sa jak zawsze piekne, a szczegolnie z taka swiateczna atmosfera. Zaczynam mazyc na serio o Nowym Yorku, i zaczynam ukladac plany na NY od koncem Stycznia do konca Kwietnia :)
Bardzo hetnie! Szukam narazie pokuj na tzy miesiace, ale tak czy inaczej chyba przed koncem tygodnia zamuwie bilety :) Dam ci znac kiedy juz bede miala wszystko zaplanowane! Super by bylo sie spotkac :D
Uwielbiam twoje zdjecia. I uwielbiam pierogi ruskie :-) Moj M. ostatnio przechodzil szkolenie u mojej babci z lepienia pierogow, bo ktos w koncu musi przejac tradycje ;-) PS podpisuje sie pod Ania i dopisuje do fanklubu :-)
Czarujesz Agnieszko tym aparatem i filmem! Pierwsze zdjęcie i to z oknami są nieziemskie!
Wyobrażam sobie jak musisz być podekscytowana przyjazdem Gości:))) A pierogi to kształt idealny mają! Wszystkie takie same śliczne:) Jak Ty to robisz? Ja uszka jutro lepię bo pierogi robione przez Mamę mamy zamrożone już:)
Olliveto, nawet nie wiesz jak bardzo!:))) co prawda przyjeżdzają na krótko, bo tylko na 3tyg. ale za to bardzo intensywne. Ciesze się, bo na ten czas udało mi sie załatwic wolne w pracy!:). Dziekuje za komplement:))). Mam nadzieję, że w smaku dorównaja wyglądowi;);) Pierogi robiłam może trzeci raz z życiu;)). I też juz mam zamrozone:)) Ja musze wszystkiego spróbowac zrobic sama, żeby sie przekonać jak to jest, ile to wymaga pracy i czy sprawia mi satysfakcję. Bywa, że do pewnych rzeczy sie zupełnie nie nadaje;):) Usciski Kochana!
Nigdy bym nie powiedziała, że Ty dopiero początkująca;) Ja też robiłam, może z 3 razy sama:) W tym jednak roku Mama moja podczas wizyty zrobiła ogromne ilości dla W., który je kocha i trzymamy specjalnie na Święta:)
Cieszę się Twoim szczęściem, bo wiem jak ekscytujące i wzruszające będą te odwiedziny:) No i jeszcze wolne w pracy-rewelacja:) To będzie magiczny czas: Wy razem, Święta i NY!
Niezapomnianego zatem czasu razem Kochana Agnieszko!:)
Twoje zdjęcia to istna magia! Za każdym razem nie mogę oczu oderwać. Najbardziej lubię w nich to, że to są codzienne migawki, zdjęcia zwykłych czynności, ale podane w taki sposób, że ślinka cieknie ;)
Pieknie! U mnie na stole krolouja pomarancze i slodkie brzoskwinie. Pierogi cudne!!!!
OdpowiedzUsuńDonna, dziekujemy:))
Usuńjabłka i mandarynki to też dla mnie owocowy raj, a Twoje święta szykują się piękne
OdpowiedzUsuńdobrze, że jest ktoś kto we mnie wierzy:):)
UsuńAgnieszko,
OdpowiedzUsuńTwoje fotografie dają ukojenie. Potrzebowałam tego! Dziękuję Ci bardzo.
Ruskie to też jedne z moich ulubionych. Ale najbardziej lubię z bobem i szpinakiem, czekam zawsze na sezon letni po to żebym mogła je zrobić i zjeść;););)
Ten wałek to chyba taki bardzo osobisty?
Ja też mam taki sprzęt kuchenny (otwieracz do konserw), który jest brzydki i trudny w obsłudze (trzeba sposobem), ale w życiu bym się go nie pozbyła, bo to prezent od Osoby, która była jedną z najważniejszych w moim życiu;)
Agnieszko, ściskam mocno!
Cieszcie się tym wspólnym czasem!
Uściski!
PS Jeśli chodzi o fotografię analogową to jesteś moim niedoścignionym wzorem;)
Aniu, do wałka mam duzy sentyment, z wielu przyczyn:) mam nadzieje, że sie razem zestarzejemy:):)
Usuńnie wiem co odpisać na PS...bardzo mi milo, ale jakośc trudno mi to przyjac do wiadomości;);)
dlaczego niedoścignionym...?:)
To najpiękniejsze fotografie, które widziałam w ostatnim długim czasie...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne.
Delikatne.
Dobrego tygodnia, Aguś!
lejesz miód na moje serce Toniu, dziekuję serdecznie!:):)
UsuńUściski!
u ciebie zawsze jest tak cudownie klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńdziekuję!
Usuńwszystkie zdjęcia są piękne, ale drugie od początku i drugie od końca podobają mi się najbardziej. bo ogrodzenia, bramy to moje małe miłości ;) i zawsze im też robię zdjęcie i kamienice!! a jeszcze takie świetne duże wąskie okna i zapalone światło, przez co można zaglądać do środka.. wyśmienite!
OdpowiedzUsuńfolje, to ja juz sobie Nas wyobrażam na wspólnym spacerze, gdzieś, w wąskich uliczkach pełnych niespodzianek tego typu:))
Usuńach te pierogi...uwielbiam i ja...walek tez mam slubny...sprawdza sie nawet jak M troche broi :P
OdpowiedzUsuńte wałki przetrwają wszystko!
Usuńmmm pierożki <3
OdpowiedzUsuńTobie również udanego tygodnia ! :)
:))
UsuńPiękne...Tworzysz niesamowity klimat. Niby takie proste, zwykłe rzeczy na Twoich fotografiach zyskują zupełnie nowe oblicze!
OdpowiedzUsuńJagodo, dziekuję bardzo!
UsuńPiękna okolica. Ja ostatnio zrobiłam pierogi, ale z kapustą i też mam taki prezent ślubny :)
OdpowiedzUsuńz kapustą mojej Mamy, i chyba tylko Jej:))
UsuńPozdrawiam!
O! Atmosfera Twoich zdjęć jest nie z tego świata ;)
OdpowiedzUsuńAgnieszko!cóż za piękna atmosfera w Twoim otoczeniu:)brak mi słów.a ostatnia fot.tak ciepła,magiczna,nastrojowa.
OdpowiedzUsuńja w domku dopiero w piątek/już układam w myślach świerkowe dekoracje:)
uściski!
zapewne będą piekne!:)
UsuńDziekuje serdecznie!
Uściski i oby do piatku!:))
Twoje fotografie są oszałamiająco urokliwe!
OdpowiedzUsuńCzuje się na nich całą, wielobarwną magię zimy.
to ogromny komplement, bo jak widac i bez sniegu sie udaje:))
UsuńDziękuje serdecznie!
a mi się bardzo drugie podoba. i jabłka i mandarynki - o tak!
OdpowiedzUsuńmnie również, śmie dodac;)
UsuńAgnieszko! Zdiecia sa jak zawsze piekne, a szczegolnie z taka swiateczna atmosfera. Zaczynam mazyc na serio o Nowym Yorku, i zaczynam ukladac plany na NY od koncem Stycznia do konca Kwietnia :)
OdpowiedzUsuńAniu, w takim razie ja tu bede czekac na Ciebie:)). Cudownie byoby sie spotkać!:))
UsuńUściski!
Bardzo hetnie! Szukam narazie pokuj na tzy miesiace, ale tak czy inaczej chyba przed koncem tygodnia zamuwie bilety :) Dam ci znac kiedy juz bede miala wszystko zaplanowane! Super by bylo sie spotkac :D
UsuńAniu, to wspaniale!. Daj znać koniecznie!
UsuńMam nadzieję, że znajdziesz jakieś dobre, tanie miejsce na pomieszkanie!
Usciski!
Uwielbiam twoje zdjecia. I uwielbiam pierogi ruskie :-) Moj M. ostatnio przechodzil szkolenie u mojej babci z lepienia pierogow, bo ktos w koncu musi przejac tradycje ;-)
OdpowiedzUsuńPS podpisuje sie pod Ania i dopisuje do fanklubu :-)
Aniu, bardzo mi miło:)).
UsuńPierogi ze zdjęć lepiłyśmy z koleżanka na Thanksgiving:):):). Każda okazja dobra:)
Jak poszło M.?:)).
Uściski!
Twoje fotografie są jak terapia uspakajająca, wspaniałe, wspaniałe i jeszcze raz wspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńPS Masz we mnie kolejną członkinię fanklubu:-)))
zalałam sie rumieńcem:):)
UsuńTo bardzo miłe, dziekuję!!!
Czarujesz Agnieszko tym aparatem i filmem! Pierwsze zdjęcie i to z oknami są nieziemskie!
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie jak musisz być podekscytowana przyjazdem Gości:)))
A pierogi to kształt idealny mają! Wszystkie takie same śliczne:) Jak Ty to robisz? Ja uszka jutro lepię bo pierogi robione przez Mamę mamy zamrożone już:)
Olliveto, nawet nie wiesz jak bardzo!:))) co prawda przyjeżdzają na krótko, bo tylko na 3tyg. ale za to bardzo intensywne. Ciesze się, bo na ten czas udało mi sie załatwic wolne w pracy!:).
UsuńDziekuje za komplement:))). Mam nadzieję, że w smaku dorównaja wyglądowi;);)
Pierogi robiłam może trzeci raz z życiu;)). I też juz mam zamrozone:))
Ja musze wszystkiego spróbowac zrobic sama, żeby sie przekonać jak to jest, ile to wymaga pracy i czy sprawia mi satysfakcję. Bywa, że do pewnych rzeczy sie zupełnie nie nadaje;):)
Usciski Kochana!
Nigdy bym nie powiedziała, że Ty dopiero początkująca;) Ja też robiłam, może z 3 razy sama:) W tym jednak roku Mama moja podczas wizyty zrobiła ogromne ilości dla W., który je kocha i trzymamy specjalnie na Święta:)
UsuńCieszę się Twoim szczęściem, bo wiem jak ekscytujące i wzruszające będą te odwiedziny:) No i jeszcze wolne w pracy-rewelacja:) To będzie magiczny czas: Wy razem, Święta i NY!
Niezapomnianego zatem czasu razem Kochana Agnieszko!:)
Twoje zdjęcia to istna magia! Za każdym razem nie mogę oczu oderwać. Najbardziej lubię w nich to, że to są codzienne migawki, zdjęcia zwykłych czynności, ale podane w taki sposób, że ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuń