Oj bałagan mam tu niesłychany, misz/ masz fotograficzny ze mogłabym spokojnie posiłkować sie tym co mam w archiwum przez kolejne miesiące.
Znalazłam taki ładny kolaż z data 8 luty 2015 roku a tam jak byk zima na całego. Bialym puchem swiat pokryty az miło, a w misce ciepła pożywna owsianka z całym arsenałem dobroci. No, wiadomo. Tymczasem tegoroczna zima jakos mnie specjalnie nie chłodzi i nie grzeje. W kalendarzu luty sie rozgościł a u nas śniegiem ledwo popruszylo.
Śniadan tez specjalnie nie celebruje, do łóżka nie zapraszam. Ot, strzelam kanapkami jak z arsenału: jakos tak ża swojego domowego chleba nie jeść jak juz sie upiekło, a i tu pomysłów nie brakuje i nudy na próżno szukać. Owsiankę jeszcze zdążę zjeść tej zimy, tak myśle, co do śniegu w tym roku mam poważne wątpliwości.
w końcu :) i jak zwykle, ale niezwykle, pięknie, cicho, emocjonalnie. Miód na moje oczy i serce.
OdpowiedzUsuńA dziś, przy okazji oglądania filmu " New York, I love You" myślałam o Tobie. Ale ja mam intuicję.
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Przepełnione emocjami- ciszą, spokojem, tajemniczością...
OdpowiedzUsuńCudowne. Tęskniłam. :)
OdpowiedzUsuńLubię Twoje kadry, są pełne spokoju. Choć niektóre dzisiejsze, trochę mroczne :)
OdpowiedzUsuńWhat a beautiful empty glass of coffee next to the photo taken of the lace! A retro feeling from my childhood...
OdpowiedzUsuńwow so nice.. which city is this?
OdpowiedzUsuńBig Apple :-)
UsuńA śnieg w NYC uwieczniłaś na kliszy?
OdpowiedzUsuńŚrednio, bo jak tylko padało to albo byłam w pracy albo nie miałam ze sobą aparatu, wiec miejskich zdjec nie mam niestety. Pozdrawiam.
UsuńTwoje zdjęcia mnie zawsze uspokajają. Wcześniej NY zupełnie inaczej mi się kojarzył :)
OdpowiedzUsuńJej, przemiłe słowa !! Dzieki!!
Usuńmmm przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńCo za klimat!
OdpowiedzUsuńNY na Twoich zdjęciach jest taki nieagresywny. W cudowny sposób wydobywasz łagodną stronę tego miasta :)
Mozna tu znaleźć swoja nisze, ale to zajmuje znacznie wiecej czasu :) dziekuje!!
UsuńDziewczyny, dziekuje pieknie !! Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPiękne kolaże, warto na takie czekać - mówię z perspektywy odbiorcy bloga :)
OdpowiedzUsuń