pierwszy marca przywitał nas szarym i ponurym niebem zwiastującym kolejne opady śniegu...
zima nie odpuszcza i zdaje się, że na wiosnę w tym roku przyjdzie nam poczekać znacznie dłużej niż zazwyczaj.
sama nie wiem skąd mam w sobie tyle cierpliwości tym razem, bo jeszcze nie zdarzyło mi się tak naprawdę na nią ponarzekać;).
Cóż, być może długa i mroźna, ale jakże piekna !
Dla tych, którzy w tym roku nie zaznali prawdziwej zimy, a wiem ze są tu i tacy, namiastka tego co u nas, zanim zdjęcia ulegną przedawnieniu;)
Cóż... dzięki! Bo w Poznaniu śnieg mieliśmy przez 3 dni tej zimy, na łyżwy udało mi się wyjść tylko raz... od dawna wciąż ma plusie, nawet na zimę nie schowałam roślin z balkonu!!!
OdpowiedzUsuńU mnie krokusy już wychodzą z ziemi. Także tak u nas jest za tym oceanem. A u Was pięknie. Dzięki Tobie ta Wasza zima wygląda przyjemnie i delikatnie.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, nie odnajduję słów, przepiękne. Emanujące spokojem i wewnętrznym światłem.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podzielenie się zimą, jest piękna, zwłaszcza na Twoich zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńTo już wiem, gdzie w tym roku się podział cały śnieg :))
OdpowiedzUsuńCałą zimę nie widziałam tyle śniegu, właściwie na żywo widziałam go raz, ale topił się zanim dotknął ziemi...
OdpowiedzUsuńWiesz, taka piękna zima na Twoich zdjęciach.... od miesięcy takiej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńsnow looks so fun x
OdpowiedzUsuń