Kilka ruchów myszką i mały lifting bloga gotowy.
Należało mu sie, po tylu latach zdążył sie lekko zakurzyć biedaczek.
W głowie zakiełkował rownież pomysł na nowy tytuł.
Pozwalam mu dojrzeć, obracam w myślach jak kostkę rubika,
i podskórnie czuję, że to jest właśnie to.
Drugie zdjęcie jest powalająco piękne. Bardzo ładnie odświeżyłaś wygląd!
OdpowiedzUsuńDziękuję!, mam więcej z tej serii ale nie chciałam tak wszystkich naraz wrzucać:), czarno-biała klisza ma swój niepowtarzalny klimat.
Usuń