Przekopuje galerie w poszukiwaniu zdjęć z NY.
Ku memu ździwieniu, wcale nie mam ich aż tak wiele...
Wasze prośby uświadomiły mi, jak dawno nie było tu okruchów z życia tego miasta...
Jak dawno nie wybrałam sie na fotograficzny spacer, śladami wydeptanych ulic i w poszukiwaniu tych nowych, czakajacych na odkrycie.
Jak bardzo lubię to robic i ile każdy taki spacer daje mi radości...
I choc to miasto potrafi mnie zmęczyc do granic mozliwości, a ja nie zawsze odnajduje w nim siebie...
Pełne kontrastów, wywołuje zachwyt i rozczarowania na mojej twarzy...
Wciąż potrafi mnie zaskoczyć i nakarmić swoja energia.
PS zdjecia z Central Parku i okolic;)
całkiem inny w Twoich obrazach :)
OdpowiedzUsuńbiore to za komplement:)
Usuńpiękne detale ;)
OdpowiedzUsuńdzieki, lubie detale:)
UsuńDzięki za odgrzebaie jeszcze kilku :))
OdpowiedzUsuńAuroro, jeszcze cos sie znajdzie :)), pracuje nad kolejnymi:))
UsuńPozdrawiam!
Dobrze, że przypomniałaś sobie o radości jaką czerpiesz z zatrzymywania chwil :)
OdpowiedzUsuńDobrze miec Was:))
Usuńto musi być magiczne miejsce. Jak piszesz - pełne sprzeczności.
OdpowiedzUsuńAle zupełnie nie podobny do tego, jakiego znam z ekranów Tv czy kin.
Twój NY zdecydowanie lepszy!
Jagodo, moje wyobrażenie zanim tu przyjechałam tez było zupełnie inne...kino i telewizja pokazuja obrazy jak w krzywym zwierciadle...nie do konca prawdziwe i realne.
UsuńTwoje zdjęcia są bardzo magiczne...
OdpowiedzUsuńdziekuje eve!
Usuńcudne zdjęcia, klimatyczne jak zawsze.
OdpowiedzUsuńi można zapomnieć, że to ten sam NY z drapaczami chmur i innymi gigantami.
i super, że oprawione w ramy polaroida. (:
chyba podświadomie unikam robienia zdjęc drapaczą chmur...bije z nich smutek i pustka.
UsuńA polaroidowe ramki ostatnio w modzie;), troche jej uległam:))
Pozdrawiam serdecznie!
Tak uwielbiam ulicznych grajków... a jeszcze sama żadnego nie uwieczniłam
OdpowiedzUsuńPo prostu piękne !
:)))ten grał pieknie!
OdpowiedzUsuńuwielbiam NY. mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości uda mi się tam wrócić :))
OdpowiedzUsuń