Wtorek.
23 C. w słońcu.
ciepło ale nie upalnie, z lekką bryzą od strony wody.
dokładnie tak jak lubię najbardziej.
zakładam szorty i sandały, pakuję siatki i wsiadam na rower.
poranek to idealny czas na zakupy na lokalnym bazarku.
Udanego dnia wszystkim!
Agnieszka życzę Ci miłego dnia , zapraszam do mnie na candy. Gosia :-)))
OdpowiedzUsuńGosiu, bardzo mi miło:))
UsuńCiepło ale nie upalnie- to lubię najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńU mnie po dwóch dniach pogody - wrócił deszcz. Podobno całe lato ma być takie, ale kto by tam wierzył prognozom!
OdpowiedzUsuńJagodo, dokładnie!:) u nam dzisiaj miała byc zupełnie inna pogoda:))
UsuńBo lato jest od tego...żeby nosić szorty;)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, między innymi;);)
UsuńŚwietna torba, bardzo lubię zdjęcia sygnowane tą nazwą. Cała reszta przypomina moje ulubione rytuały.
OdpowiedzUsuńPaulina, dziękuję! bardzo lubie ich wyroby, książki i w ogóle jestem wielką fanką:)
UsuńLubimy podobnie:)
pozdrawiam!
Uwielbiam takie poranki!
OdpowiedzUsuńOlliveta, zdecydowanie jedne z lepszych:))
UsuńMój dzień targowy jest zawsze w sobotę rano, uwielbiam mieszkać w okolicy rynku. Mam swoich ulubionych sprzedawców warzyw i "babcię", do której zawsze zaglądam po kwiaty, takie z ogródka, a kiedyś dostałam od niej w prezencie pęczek koperku.
OdpowiedzUsuńPogoda tu strasznie kapryśna i trudne to lato...
Miłego :)
Ja niestety mieszkam daleko od bazarku, ale tez lubię pojechać na zakupy :)
OdpowiedzUsuńAguś, mogę patrzeć na Twoje fotografie godzinami!!
OdpowiedzUsuńA po Twoim wpisie aż załozyłam krókie spodenki. :)
Nie zbyt często noszę.
AGUŚ, dobrego tygodnia!