lately...
ocean wolnego czasu tylko dla siebie mimo moich usilnych starań aby wykorzystać go do maksimum, potrafił przytłaczać i przez ostatni rok(!) często czułam jak przelewa mi się przez palce.
po zbyt długiej przerwie, wróciły nieregularne godziny pracy, dłuższe niż zwykle powroty do domu ogólne zmęczenie.
wróciła też satysfakcja i świadomość bycia potrzebnym, nie tylko w domu.
paradoksalnie, mimo ograniczeń czasowych dzięki pracy jestem bardziej zorganizowana i...rozgarnięta..;).
Na pewno szczęśliwsza.
dziś, po ponad dwóch miesiącach od powrotu do pracy, powoli też odnajduje swoje miejsce w kuchni. Nie było nam po drodze ostatnio.
brak energii i słabe samopoczucie to nie jedynie wina braku snu i zmiany pogody.
jadłam źle i ciągle w biegu.
na szczęście od niedawna znowu stoje przy kuchennym stole, z rozpalonymi od buchającego piekarnika policzkami pochylam sie nad stertą książek kulinarnych i robię swoje czary mary:).
Oby dobra passa trwała jak najdłużej !
...tak jak mowisz...oby trwala jak najdluzej!
OdpowiedzUsuńciesze sie ze jestes
pozdrawiam cieplo Agnieszko !
Dziękuje Madziu, i rowniez pozdrawiam!!
Usuńwiele prawdy w tym. mniej czasu równa się więcej czasu. energia niech bucha i rozpala i napędza.
OdpowiedzUsuńa na pewno potrzebna jesteś tutaj. bardzo bardzo. i myslę, że nie tylko w swoim imieniu to piszę:)
dobrego dnia:)
ahhhh, wspaniale czytać takie słowa:)), na pewno nie zamierzam rezygnowac z tego miejsca, za duzo dobrych wspomnien i fajnych ludzi:)
Usuńpozdrawiam!
Powodzenia we wszystkim. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziekuje:*
UsuńNiech trwa! :)
OdpowiedzUsuńJedzenie ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie :)
wielkie!!
Usuńpozdrawiam!
Jak przytulnie, jak pięknie... <3
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńjak zawsze cieplutko u Ciebie :D
OdpowiedzUsuńmilo mi:*
UsuńW Twoich zdjęciach odnajduje wewnętrzny spokój którego sam poszukuje od dłuższego czasu.
OdpowiedzUsuńDają mi one namiastkę życia którego pragnę.
Nie ustawaj w działaniach.
Dziękuje.
to ja dziekuje!! jest mi bardzo milo!!
Usuń