9/26/2011





Niedziela.
Ostatni wspólny poranek...
Budzi mnie zapach drożdżowych racuchów z jabłkami...
I ten widok, tak niecodzienny...


9 komentarzy:

  1. A widok piekny bo Kot cudny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kot taki koci:) I ten kolor futerka - piękny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy to błękitny brytyjczyk? To moja ulubiona kocia rasa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Agnieszko, Delie: dzieki:)
    Paula: to rosyjski niebieski:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale przytulne zdjęcia. I ten zapach racuchów... bardzo to działa na moją wyobraźnię ;))
    Niemal czuję i zapach racuchów i mięciutką sierść kota ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieplutkie,domowe zdjęcia;),pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Kemotko: usmiecham sie do Ciebie serdecznie:-))
    Monisia: teraz chyba tego najbardziej potrzebuję:)
    Pozdrawiam wszyskich zaglądających!

    OdpowiedzUsuń
  8. Tę miękkość wręcz czuć w powietrzu. Ciepłe, przytulne zdjęcia i piękny kot:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Patrycja:
    Zdjęcia prosto z aparatu, bez obróbki:)tym bardziej cieszą takie komentarze.Dziękuję
    Pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam :)