Nie ma co.
Odliczam dni do wiosny!
spontaniczna wizyta w jednym z ulubionych sklepów. bluzka i szal z MUJI. znacie?:) |
tej zimy pobiłam wszelkie rekordy. ostatnio Chateau Maris 2009. |
mam niekończący się repertuar ulubionych zup;) |
dzienna dawka witamin a przy okazji terapia kolorem:) |
były tulipany, są liście aukaliptusa. podstawa to jakieś zielone żyjątko w wazonie:) |
jedna z tych lektur po których mam głowę pełna pomysłów |
Cudne zdjęcia. Ja ciągle przeglądam Kinfolk od Ciebie, uwielbiam!
OdpowiedzUsuńja ostatnio wino popijam wieczorami ... chyba za dużo ... ale co tam. Smakuje wybornie :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze ogromna dawka estetycznego uniesienia, po obejrzeniu Twoich zdjęć :) To po kolei:
OdpowiedzUsuń- MUJI - nie znam, ale u Ciebie mi się podoba, szal piękny :),
- wina - czerwone dla mnie za ciężkie, koneserem nie jestem, ostatnio jeśli wino, to lekko gazowane białe/różowe włoskie; na przekór zimie dawkuję sobie kieliszkiem kilka chwil orzeźwienia,
- Obiad bez zupy (została mi skórka z parmezanu - w najbliższych dniach minestrone się szykuje :) ), nie odbiad!,
- oj, oj, oj - żyjątko, jak żyjątko, ale świeczka - cudnie wygląda ta czerń :),
- Kinfolk - nie miałam niestety okazji przeglądać, żałuję - ale może gdzieś mi się uda schwycić :) Ach i jest słońce!
Bluzka - idealna! ...no a Kinfolk? - zawsze wiedziałam, że rzeczy której najbardziej mi brakuje to teleportacja! Pożyczyłabym na chwilkę choć ;)
OdpowiedzUsuńja też czekam na wiosnę... Tylko, że aktualnie zima wróciła.
OdpowiedzUsuńBluzka - idealna - ostatnio mam pasko-manię :)
Tez odliczam, ta zima jest ciezla i dluga.
OdpowiedzUsuńSzal piekny!!! Uwielbiam i chodze przez okragly rok, mam ich mnostwo i ciagle mi malo:)
:) nie znam tej marki {ubranka} :) ale zaintrygowałaś mnie książką! Bardzo... a wina też wypiłam już rzekę... myślisz, że to ta zima? :D hahaha :)
OdpowiedzUsuńP.S. Pewne nasze stałe cechy są równie potrzebne jak te zmienne ;) potrzebujemy jakiegoś trzonu, żeby móc napisać tak ładnie jak Ty "po prostu, to nie ja" albo "po prostu, to ja" :)
Ja też odliczam:)
OdpowiedzUsuńLubię Muji, szale i bluzki w paski<3 Śliczny kolor tego szala.
Pozdrawiam!
Za wiosna tez juz bardzo tesknie:-) A za Muji po prostu przepadam:-) I wlasnie odkrylam ich sklep internetowy, gdyz do najblizszego sklepu troszke daleko:-)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia, takie jasne,pełne światła :)
OdpowiedzUsuńMUJI- uwielbiam. Czyżby szal przy zakupie był spakowany w mikroskopijną kosteczkę? ;)Mistrzowie prostoty i funkcjonalizmu.
OdpowiedzUsuńGdybym tylko wiedziała, kiedy dokładnie ta wiosna przyjdzie, też bym odliczała. Mi przy takiej pogodzie zdjęcia nie za bardzo wychodzą. A Twoje jak zawsze super;)
ja również!z głową pełną świeżych pomysłów i białym hiacyntem:))
OdpowiedzUsuńzupą też nie gardzę;)koniecznie gęstą,aromatyczną,na bazie warzyw/ostatnio pomidorowa z soczewicą jest hitem:)
ściskam!
ja również odliczam dni do wiosny i wypatruje ją z każdego rogu ;) U mnie dziś królują żonkile, które zajęły miejsce tulipanom ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie mam czasu odliczać.
OdpowiedzUsuńZa to przeglądam już niewiemktóryraz twoje fotografie, z tego wpisu. Twój stół jst bardzo inspirujący! Zawsze.
Tak go pięknie ozdabiasz, tak fotografujesz.
Zawsze, czy stoją tam czereśnie, świece, tulipany, piwonie, suszone kwiaty czy eukaliptus.
Fajny ten polaroid z poprzedniego wpisu :)
Ja chodziłam regularnie do fryzjera przez 2 lata, podcinałam do "za łopatki", prostowałam. Dziś zapuszczam, loki, bardzo lokowane. ;)
A jak spinasz to w jakieś wymyślne fryzury, koki, dobierańce? :)
Ja czasem. Zwykle w rozpuszczonych.
Uściski!
Miłego weekendu!
I love your gorgeous, spare photographic style.
OdpowiedzUsuńCudne fotografie! Jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńMuji nie znam i z tego co widzę, to wiele tracę :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMuji znam aż za dobrze. lubiłam do czasu kiedy zaczęłam tam pracować
OdpowiedzUsuńale to chyba tak jest- poznajesz coś "od środka" to przestajesz to lubić...
estetyka "kinfolk" bardzo do mnie przemawia i jak tylko gdzieś wypatrzę to zakupię( bo rozumiem że w Polsce dostępne?)
pozdrawiam
Świetne zakupy! I bluzka i szal bardzo w moim stylu. Zazdraszczam ;)
OdpowiedzUsuńtakie piękne, miękkie i ciepłe kadry. a kinfolk mi się marzy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kinfolk..to zdjęcie jest pieknę właśnie <3 Odliczam dni tez, a tu śnieg pada w Paryżu.
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o umieszczanie muzyki na blogu,to wystarczy pod wybranym utworem kliknąć udostępnij,a potem umieść.dopasować rozmiar, skopiować kod html i wkleić na bloga/jako gadżet HTML/Javascript
OdpowiedzUsuńuściski posyłam!
Ja też odliczam i widzę, że faktycznie nadchodzi :)
OdpowiedzUsuń;) dobry wieczór ;) jak idzie liczenie? U mnie już całkiem wiosennie dzisiaj... wietrzenie domu mogłam urządzić :) cudownie było! Śnieg zniknął...
OdpowiedzUsuńP.S. Cieszę się, że mogłam przekazać tę pozytywną energię! Polecam się na przyszłość :)
wiosna powoli dociera także i tutaj.
OdpowiedzUsuńja tymczasem w zeszytach z muji prowadzę studenckie notatki
Whoaa ale tu pięknie u Ciebie...
OdpowiedzUsuń