Miałam nadzieje, że po przerwie podzielę się z Wami wczesnowiosennymi migawkami.
tymczasem za oknem śnieg, przeszywający wiatr i temperatura na minusie.
Nijak idzie mi to odliczanie.
na jednej z kromek raz po raz ląduje zdrowa porcja aromatycznego pesto.
Podobnie jak pieczenie chleba, sos pesto pojawia sie u nas co najmniej raz w tygodniu.
bywa, że tylko tyle potrzeba do szczęścia.
W całej swojej miłóści do sosów, ten bedzie zawsze na pierwszym miejcu.
szybki, łatwy w przyrzadzeniu i mega uniwersalny!
W całej swojej miłóści do sosów, ten bedzie zawsze na pierwszym miejcu.
szybki, łatwy w przyrzadzeniu i mega uniwersalny!
w zeszły weekend dodałam kilka łyżek do pełnoziarnistego rigatoni wraz ze swieżą mozarellą, pomidorkami koktaliowymi i zrumienionymi orzeszkami piniowymi. danie w pieć minut.
od jakiegos czasu eksperymentuję z domową pizzą. I tu, sprawdza się idealnie!.
jedna z ulubinych kombinacji to połączenie koziego sera z pieczarkami shiitake.
polecam!
A wśród Was, ilu jest wielbicieli tradycyjnego pesto?
jedna z ulubinych kombinacji to połączenie koziego sera z pieczarkami shiitake.
polecam!
A wśród Was, ilu jest wielbicieli tradycyjnego pesto?
Dla wszystkich zainteresowanych, którzy nie widzieli jeszcze tego filmiku, zapraszam!
uwielbiam,z makaronem czy świeżym chlebem,podobnie oliwki
OdpowiedzUsuńPodobnie jak pesto, oliwki uzalezniaja:)
UsuńWróciłaś! Nareszcie! :)))
OdpowiedzUsuńCzekałam!!
Jak ja kocham Twoje fotografie!
Pesto lubię takie gotowe, kiedyś sama robiłam, ale coś chyba poszło nie tak.
Z jakiego przepisu robisz pesto? Chętnie wypróbuję. :)
Na pizzę szukam dobrego ciasta, idealnego. Ostatnio od Przyjaciółki dostałam, podobno genialny przepis, ale jeszcze nie maiłam okazji wypróbować.
Jak będę miała dobre ciasto, to będę eksperymentować z dodatkami. ;)
Uściski i dobrego tygodnia!
Toniu, ja równiez się cieszę, zaczeło mi brakować tego miejsca:)
UsuńNie korzystam z rzadnego przepisu, wszystkie skladniki dodaje według wlasnego uznania. Wiem, że są podzielone zdania co do kolejności ucierania/dodawania kolejnych skladników, ja trzymam sie zawsze tej samej: bazylia+czosnek+orzeszki piniowe+ser parmeński+oliwa z oliwek extra virgin.
Jeśli chodzi o ciasto na pizze, to dopiero sie wdrazam, lubie te na grubym spodzie i na bardzo cienkim, ale to jeszcze przede mną;)
Uściski i dziekuję, Tobie również!
Wierzę, że wiosna przyjdzie już za chwilę, choć strasznie mi się dłuży odliczanie do jej przyjścia. Własnej roboty chleb również u mnie gości ostatnio dość często. Rzadziej pesto, ale zrobiłam mi smaka i w następny weekend z pewnością zagości na moim stole ;) Smacznego Wam życzę dla tych wszystkich pyszności na Twoich zdjęciach ;)
OdpowiedzUsuńSwiezo upieczony chleb I pesto to polaczenie idealne. W takim razie ja rowniez zycze smacznego!:)
UsuńSuper pesto i domowa pizza!!! (Slyszalam ze pesto zrobione z "rocket salad" ma ponodz byc badrzo dobre.) I analogowe zdiecjia sa, jak zawsze, przepiekne ;) Ciesze sie ze znowy widze twoje posty.
OdpowiedzUsuńBuziaki!!
Aniu, zrobie jak przyjedziesz:):):). Juz nie moge sie doczekac!. Buziaki!
UsuńJa również uwielbiam pesto! Ogromnie:)
OdpowiedzUsuńA pizze domową od dawna robimy. Różną. Na ciście grubym lub cienkim. Najbardziej chyba lubię z sosem pomidorowym i różnymi serami. Choć z solą morską, ziołami i rukolą też mi ogromnie smakuje!
uściski Agnieszko na cały tydzień:)
Zjem kazda pizze, oprocz miesnej;););)
UsuńTobie rowniez!
mhhhmmm.. kocham :D
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńeksperymenty z domową pizzą - właśnie tego mi potrzeba i tego mi brakuje w mieszkaniu bez piekarnika ;)
OdpowiedzUsuńdlatego - zanim sytuacja nie ulegnie zmianie - podglądam Twoje piękne kadry i apetyczne eksperymenty!
:):) tylko wyostrzylam Twoj apetyt:):):). Obys nie musiala dlugo czekac!
UsuńPesto lubie i dlatego tez nasz balkon pachnie ziolami, pietruszka, bazylia i kolendra ktore wiosna i latem uwielbiam wykorzstywac do domowego pesto.
OdpowiedzUsuńAch i musze sie pochwalic, ze chlebek domowej roboty raz w tygodniu wszedl do naszego kulinarnego repertuaru. Slonecznego tygodnia. Usciski A.
PS Gdyby ktos mi powiedzial rok temu, ze bede piec chleb w domu to bym nie uwierzyla :-)
:)), ale sie ciesze Aniu!!. Ja jeszcze czasami do tej pory nie dowierzam, ze pieke i te chleby wychodza taaakie dobre;);)
UsuńUsciski!
Ja do nich należę ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie ma co..na wiosnę,taką z prawdziwego zdarzenia będziemy musieli jeszcze poczekać,już nawet porzuciłam mgliste marzenie o słonecznej,kwiecistej Wielkanocy.i tak bywa.
OdpowiedzUsuńa pesto!oczywiście,że lubię i ten filmik również:)natknęłam się przypadkiem i zawsze kiedy go odtwarzam mam nieodpartą ochotę na domowe wariacje z tym cudnym,prostym sosem!póki co,czekam na świeże warzywa z ogródka i zbieram przepisy;)a na dniach trzeba by zasiać rzeżuchę-zapach nadchodzących swiąt w moim domu:)żurek na zakwasie,jajko od babcinej kury i odrobina zieleni,to wszystko,czego mi potrzeba:)
Twoja pizza wygląda wyśmienicie.tak prosto,a zarazem niezwykle imponująco ze swym rustykalnym klimatem.
Uściski!
miło,ze wróciłaś:)
Nabieram coraz wiekszej ochoty na swieta:)
UsuńOstatnio bazyliowe pesto dodaje niemal do wszystkiego. Lubię bazylię, ale uwielbiam też pietruszkę i zdarza mi się robić z niej pesto, też jest pyszne. Dawno już nie piekłam chleba, pora to zmienić - jak zawsze działasz inspirująco.
OdpowiedzUsuńRobilam wczoraj zapiekana rybe w folii I zanim wlozylam ja do piekarnika, soczyscie nasmarowalam pesto:))). Boze, jaka byla pyszna!!. Polecam bardzo!
UsuńCiesze sie, ze moge inspirowac:)
Pozdrawiam!
Bardzo lubię pesto pietruszkowe. Ostatnio też dodałam do pizzy, z suszonymi pomidorami i oliwkami (kalamate) :)
OdpowiedzUsuńUściski!
Nie moge przestac robic pizzy z dodatkiem pesto:). Pietruszkowe przede mna.
UsuńPesto mówimy zdecydowane TAK:-)
OdpowiedzUsuńTAK tez myslalam:))
UsuńTy, cho ze mną na wiosnę, spróbuj zrobić pesto z liści rzodkiewki. podobno wymiata, a ja się nigdy nie mogę za to zabrać!
OdpowiedzUsuńChetnie wyprobuje:)
UsuńNie jadłam nigdy pesto, przyznaję się bez bicia!
OdpowiedzUsuńTez nie mogę się doczekać, aż wyjdę z aparatem na zewnątrz.
!! To bardzo namawiam sprobowac, najlepiej takiego wlasnej roboty!.
Usuńuwielbiam pesto, każde! A ta pizza wygląda pysznie! I fotografia jak z książki kulinarnej.
OdpowiedzUsuńUściski Agnieszko!
Foodies :))))
UsuńPS jak milo, ze tu zagladasz:):);)
Foodies, zdecydowanie!!!
UsuńJasne, że zaglądam;)
Udanego weekendu Agnieszko!
jeszcze się do pesto nie przekonałam, może po prostu nie miał mi kto go właściwie przyrządzić ;)
OdpowiedzUsuńJo, nie moge oprzec sie wrazeniu, jak bardzo przypominasz mi na tym zdjeciu Julie Delpy, odtworczynie roli Dominique w "Bialy" K.Kieslowskiego.
UsuńAleż przyjemnie ogląda się ten filmik, fajnie by było tak samemu przygotowywać potrawy od podstaw. Naprawdę by mi się przydała taka bardziej naturalna dieta, bo ostatnio troszkę ze względu na swoje otoczenie czuje,że jem strasznie przetworzoną żywność, no ale...
OdpowiedzUsuńdomowa pizza wygląda cudnie! :)
Basiu, bardzo dziekuje!:).
UsuńNigdy nie ma zlego momentu na zmiane przyzwyczajen zwlaszcza tych zywieniowych, wybor nalezy zawsze od Nas:)
Ja też wróciłam po przerwie...
OdpowiedzUsuńZima wciąż trzyma, nie wiedzieć czemu wiosny nie widać nawet na horyzoncie.
Myślałam, że choć u Ciebie wiosna już zawitała.
Jagodo, ani widu ani slychu:/ . Dzis troche slonca przebija przez chmury, chociaz tyle:).
OdpowiedzUsuńUsciski!