9/17/2012





Przez wiekszą część mojego "dorosłego" życia, mój stosunek do butów na wysokim obcasie był raczej obojętny.
W konsekwencji, posiadałam dwie pary które raz od wielkiego dzwonu gosciły na moich stopach nie czyniąc mnie ani bardziej szcześliwą ani bardziej atrakcyjną.
Z ta parą było inaczej...

Milowy krok w moim małym świecie;)





















Udanego tygodnia!
Mój będzie miał tylko trzy dni, ale za to bardzo pracowite!...;))

Pozdrawiam!




18 komentarzy:

  1. Ja mam zupełnie inaczej, obecuję sobie, że już naprawdę nie kupię kolejnej pary na szpilkach, bo w końcu płaskie wygodniejsze itp...no i jak zawsze wychodzę ze sklepu z kolejnymi szpilkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne - takie miodowo -musztardowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne buty, umiem takie docenić, ale taki milowy krok wciąż przede mną i jedna para obuwia na wysokim obcasie, zakładanego przy okazji czyjegoś ślubu, na razie mi wystarcza...

    OdpowiedzUsuń
  4. dużo biegam, więc trampki ;)
    ale taki fason - "otwarte" z obu stron i w dodatku w "cielistym" kolorze, piękne ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Najwyraźniej trafiłaś na buty odpowiednie właśnie dla Ciebie. Ja buty na obcasach zazwyczaj oglądam, wzdycham do nich, a później odkładam i szukam takich, o których nie będę myśleć że mi przeszkadzają ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię szpilki z odkrytymi palcami;) Ja mam 2 pary, ubieram je od wielkiego święta;) Już widzę jak znajomi z pracy śmieją się na mój widok w szpilkach w pracy, no way! Płaskie, płaskie, i jeszcze raz płaskie.

    Agnieszko ściskam mocno i życzę jeszcze raz fantastycznych wakacji! Dla Ciebie i P.!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, w mojej pracy obowiazuja tylko plaskie;) ale po pracy, wolna amerykanka:);). Dziekuje, to juz za chwile:))

      Usuń
  7. Anonimowy17/9/12

    CUDNE sa!ja posiadam dwie pary ulubionych szpilek-sa tak wygodne,ze zapominam o tym ze posiadaja obcas:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Skąd ja to znam - obcas na moich stopach nieczęsto jest widziany. A swoich ulubionych, wyjątkowych nadal nie mam, niestety :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Aguś, nie zdążyłam napisać, o ostatnich zdjęciach.
    Nie jestem instagramową fanką, ale tamte, Twoje były jakieś takie zupełnie inne... Zupełnie fajne!
    A buciki - fajne!
    Szczególnie pięknie prezentują się na Twoje nóżce. :))

    OdpowiedzUsuń
  10. hehe ciekawe czy kiedyś ja się skuszę na obcasy hehe... wątpię :)

    OdpowiedzUsuń
  11. piękny buciki! ja mam odwrotnie - od zawsze chodzę na obcasach, bardzo to lubię i dobrze się w nich czuję, ale ostatnio coraz częściej zakładam (w moim przekonaniu) płaskie buty z 1-2 cm obcasem i również zaczynam się w nich czuć dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O!
    Mam podobnie. Dopiero teraz (po trzydziestce i po urodzeniu dziecka) dojrzałam do obcasów :o).
    Właśnie zakupiłam. I męczę się trochę, bo ja wszędzie się spieszę ;o).
    W szafie miałam tylko nieśmiertelne czerwone szpilki. Piękne, ale nie na każdą okazję.
    Potrzebuję jeszcze z dwie pary...

    OdpowiedzUsuń
  13. bo ze szpilkami jest jak z czerwoną szminką - im bliżej do 30-tki, tym mocniej zaczynasz się wciągać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) mozliwe, ale ja chyba nigdy nie przekonam sie do czerwonej szminki;) .

      Usuń
  14. a ja buty na obcasie lubię tylko oglądać

    OdpowiedzUsuń
  15. Buciki są urocze, takie zgrabniutkie. Bardzo lubię szpilki, ale głównie oglądać :). Mam jednak nadzieję, że to się zmieni i nauczę się w nich chodzić :D
    Udanego wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam :)