11/06/2013

my fall essentials

Elektryczne powietrze przeszywa mi płuca, ostre i czyste jak biała kartka papieru.
brodzę po kostki w kałuży liści z tylko sobie tu znaną przyjemnością i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jesień to druga wiosna, kiedy każdy liść staje się kwiatem.
O tej porze
poranną szklankę wody z cytryną  zamieniam dużym kubkiem napoju porannego.
jest pyszny i cudownie rozgrzewa w chłodne dni.
zielony koktajl na śniadanie zastepuję ciepłym talerzem jaglanki z jabłkiem i kardamonem.
 i jak co roku otulam się wszelkimi dobrami i aromatami jakie niesie ze sobą jesień.
wyciagam grube koce, zapalam świeczki, wsłuchuje w delikatny szum wydobywający się z wnętrza grzejnika.
piekę korzenne ciasta a puchate bochenki chleba czekaja na swoją kolej w drodzę do piekarnika.

wracam do korzeni,
do analoga,

wracam tutaj.


27 komentarzy:

  1. Agnieszko,jak dobrze Cię tutaj znów czytać i ogladać analogowe fotografie,tak klimatyczne..zmysłowe.

    pozdrowienia ciepłe!
    m.

    OdpowiedzUsuń
  2. Napój poranny popijam od dłuższego już czasu.
    To mój codzienny rytuał.
    Jaglanka właśnie się gotuje, zawsze dodawałam cynamonu, a dziś przeczytałam u Ciebie i spróbuję z kardamonem.

    Jesień z Twoich zdjęć można naprawdę polubić.

    Miłego dnia !

    OdpowiedzUsuń
  3. w pięknym stylu wracasz, kadry nastrojowe i subtelne ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy7/11/13

    Lubię :)
    Ciasta korzenne zostawiam sobie na grudzień. W tym roku zamierzam upiec piernik, co to 2 tygodnie mięknie, a przed Bożym Narodzeniem przełożyć go czarną porzeczką ze słoika od chrzestnej.
    Jesień to dla mnie zawsze najbardziej motywująca pora roku, pora na zakochanie się i pora na działanie. Wiosna wieje świeżością, ale to nie to samo, co październik.
    Miłego dnia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, mam identyczne odczucia do jesieni:). po przeczytaniu Twoich słów zaczęłam myślec o świętach:)

      Usuń
  5. Piekne kadry!
    Delektuj sie jesienia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. jejku, jejku! Jak dobrze! Mało mnie na IG, a w blogowym świecie znacznie więcej, więc cieszę się okropnie, że wracasz i znów będę mogła nasycić oczy Twoimi obrazami.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj :D! Tak dobrze, że znowu jesteś...

    OdpowiedzUsuń
  8. straciłam już nadzieję, że kiedyś wrócisz. tak bardzo się cieszę, że się myliłam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Tych kilka słów brzmi jak bajka, a kadry tak pięknie ją dopełniają :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nareszcie! Bardzo się cieszę z tego powrotu, bo uwielbiam Twoje zdjęcia :) Jesień też uwielbiam, więc chwilowo jestem podwójnie szczęśliwa.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dobrze znów Cię podczytywać ^^
    Takie powroty to ja lubię :))
    Kolejny już raz (bywa że notkę czytam nie raz i nie dwa ...) zachwycam się Twoimi literkami i jesiennymi migawkami ... Jest moc!
    Witaj!

    OdpowiedzUsuń
  12. ...oh jak milo ze wracasz :) !

    OdpowiedzUsuń
  13. Nareszcie! Czekałam na Twój powrót:) Pięknie u Ciebie! I analogi♥ :)

    OdpowiedzUsuń
  14. noooo w koooońcuuuuu! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobrze, że jesteś z powrotem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czekalam, czekalam i nareszcie jestes! Bardzo sie ciesze :)

    OdpowiedzUsuń
  17. cieszę się, że wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jesteś. Nareszcie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Agnieszko, piękne i klimatyczne zdjęcia, bardzo mi się podoba, jak pokazujesz momenty, drobne fragmenty rzeczywistości, którym nadajesz znaczenie...

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuje pięknie za tak miłe przyjęcie, bardzo mi miło:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Super znowu zobaczyc twoje posty, Agnieszko! A twoje analogowe sa piekne jak zawsze. Bardzo mi brakowaly :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zdjęcia bardzo pasujące do obecnego stanu za oknem:)

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam :)