4/23/2012

Pierwsze próby z nowym(starym) aparatem.

Pomyślałam, że podzielę sie z Wami tym zdjęciem, choć jest nie moje...
Aparat jest tak ciężki, że zdjęcia jak na razie robimy wyłącznie ze statywu...
Światło mierzymy na przemian, ja swoim Olympusem  a P. swoja Bessą...z różnym efektem.
I póki co...
Jesteśmy zakochani:)




Pozdrawiam!








19 komentarzy:

  1. Anonimowy23/4/12

    zakochanie to fantastyczny stan:)
    a zdjecie bardzo mi sie podoba-ten czarnuszek idealnie pasuje do bialego krzeselka:)
    POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne! Ach, moja miłość do analogów kwitnie:) Jednak pozostanę przy podziwianiu, bo fotograf ze mnie marny:)
    Pozdrawiam i czekam na więcej fotografii!

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem zakochana w miekkim świetle tego zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mówiłam Ci, że uwielbiam Twojego kota? Darzę rosyjskie szczególną miłością. Piękne zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oby tak dalej;) To niesamowite uczucie odkrywać nowy aparat i obserwować efekty:)
    Ogromnie mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcie takie przyjemnie miękkie i ładnie światło nakreśla kontury kotka.

    OdpowiedzUsuń
  7. zarys kocich uszków jest jest cudny, i taka codzienność nie banalnie uchwycona <3

    OdpowiedzUsuń
  8. zdjęcie jest urocze i bardzo klimatyczne. światło jest fantastyczne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się też właśnie zakochałam :)) w kotku!!!!!!! :))

    OdpowiedzUsuń
  10. fantastyczne. co to za cudo? jakaś średnia klatka? ((:

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejku... Na prawdę niesamowite. Zupełnie inne. Jednocześnie bardzo analogowe,
    a z drugiej strony zbyt perfekcyjne na analogowe.
    Aguś, dziękuje za te ciepłe słowa, które naspałaś pod poprzednim wpisem. Skorzystam, będę męczyć - na pewno! :)
    Problem jest w tym, że błędów jest Starznie dużo, ale przede wszystkim nie podobają m ise takie podstawowe rzeczy. Czasami nie do końca dobra przysłona, brzydkie kolory...
    DZIĘKUJĘ :)
    Za te ciepłe słowa...
    Wiele twórczych chwil z nową miłością! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. cudne kolory! ostatnio wyszedł mi portret siostry w takich barwach/świetle..bardzo lubię..:)
    i znowu chcę mieć kota!:))))
    uściski!
    J

    OdpowiedzUsuń
  13. miękkie światło gra tutaj kluczową rolę..magiczną!i te mikro zarysowania
    piękne,po prostu.
    romansie trwaj:)

    OdpowiedzUsuń
  14. piękne to zdjęcie! i światło (!) bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  15. zdjęcie tak subtelnie oddaje atmosferę panującą w pomieszczeniu, idealnie wyostrzony kot i kawałek blatu stołu... to światło, ta cisza- wszystko takie klimatyczne i intymne

    mogłabyś zdradzić jakim aparatem zostało wykonane to zdjęcie ?

    pozdrawiam, K. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziewczyny...
    Dziekuje pieknie za wszystki przemiłe słowa, P. rósł z każdym kolejnych komentarzem...bardzo Nam miło:)))

    PS Dla zainteresowanych, nasz nowy obiekt westchnień to Pentax 6X7 z 1969 roku!.

    Pozdrawiamy Was bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam :)