3/28/2015



an afternoon with me.


bywa, ze nie po drodze mi z aparatem nawet jak bardzo tego pragnę. 
ile razy szukając tego właściwego światła czekałam tej jednej słusznej chwili aby nacisnąć spust migawki, a ona nigdy nie nadeszła...zapewne wiele. 
wiem jak takie chwile sa potrzebne. i akceptuję je. 
bywa również, że niecierpliwość i nadmierna ciekawość biorą górę, wtedy zazwyczaj powstają zdjęcia które wiem z doświadczenia, nigdy nie ujrzą światła dziennego.
bo nie chce karmić Was obrazami które powstały w bezwiednym odruchu.
albo, co gorsza, popełniać tych samych błędów które popełniałam na początku swojej fotograficznej przygody, wtedy jeszcze cyfrowej.
zdarzają się również dni kiedy wszystko mi odpowiada, wena, światło i okoliczności sprzyjają a ja kończę rolkę filmu w rekordowym tempie. bywa i tak:)
zawsze jednak zależy mi, aby każda klatka na kliszy była zapiskiem czegoś autentycznego i wartego podzielenia się z innymi.
może dla jednych trochę infantylne, mało interesujące, monotonne...
ale wiem też, ze dla większości z Was również inspirujące, nastrojowe i jak często piszecie - " takie Twoje"- dziekuję Wam, za czas i dobre słowo.

pozdrawiam

:*



11 komentarzy:

  1. przepiękne inspiracje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, te "Twoje" zdjęcia są niesamowite i nie raz to powtarzałam tutaj !! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Każde jest wyjątkowe...
    Drugie to jedno z moich ulubionych, bardzo je lubiłam jako Twoje profilowe na ig :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham ten delikatny "półmrok" w Twoich zdjęciach. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. niezmiennie się zachwycam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno mnie tu nie było, aż do wczoraj, kiedy szukałam spokoju i ukojenia w obrazach. Wiedziałam, że u Ciebie je znajdę. Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Łapałam się na tym, jakbym czytała swoje myśli i "analogowe wywody", słowo w słowo niektóre ;-)

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam :)