dwa burzowe dni i dwa ciepłe, pachnace deszczem wieczory.
smak pierwszych truskawek.
zapach świeżo skoszonej trawy.
a na ustach i w sercu słowa i dźwięki utworu Hanny Banaszak " Nie zabijaj tej miłości". piękny!
tak zapamiętam ten pierwszy weekend czerwca.
został już tylko wspomnieniem, ale jakim ładnym :)
OdpowiedzUsuńTak mi się podoba świat widziany Twoimi oczami.
OdpowiedzUsuńWszystko idealne tylko bez zapachu skoszonej trawy ;)
OdpowiedzUsuńpięknie go zapamiętałaś!
OdpowiedzUsuńAgnieszko jak ja lubię Twoje weekendy! Chętnie bym z Tobą spędziła chociaż jeden;) Mogłabyś mi dać jakieś wskazówki fotograficzne!
OdpowiedzUsuńTruskawki i piwonie- symbole czerwca. U Ciebie w dodatku tak pięknie pokazane!
OdpowiedzUsuńMistrz!
piękne to pierwsze zdjęcie :-)
OdpowiedzUsuńjaki nastrój. pięknie! (:
OdpowiedzUsuńpiękno ulotnej chwili..
OdpowiedzUsuńale ładnie! (:
OdpowiedzUsuńA u mnie ani zimno, ani ciepło. Tylko wiecznie ponuro i siąpi:( Idę do sklepu po truskawki..
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia! a u mnie dziś sprzątanie przerywane szukaniem wspaniałych blogów, a na obiad naleśniki z truskawkami będą...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzepiękne wnętrze!
OdpowiedzUsuńi kwiaty :)
Miłego wieczoru
Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńCudne, klimatyczne zdjęcia. Bardzo lubię takie analogowe klimaty :)
OdpowiedzUsuń--
http://paulinakolondra.pl/blog
Cudne, klimatyczne zdjęcia. Bardzo lubię takie analogowe klimaty :)
OdpowiedzUsuń--
http://paulinakolondra.pl/blog